Edycja 36-2010R.

      Możliwość komentowania Edycja 36-2010R. została wyłączona
Nagroda Przewodniczącego Katolickiego Stowarzyszenia ,,Civitas Christiana”   

ANNA DWOJNYCH

Próba definicji

 

Nie widziałem jeszcze ludzi

                                               którzy spotkaliby się w dobrym miejscu życia.

Marek Hłasko

kobiety nie kłamią – skłamałam

że constans czy instant to dla mnie bez różnicy.

 

Mieliśmy dwie godziny, płytę Sade

i padał deszcz. Po nie udanej próbie

definicji

postanowiliśmy zagrać:

kto pierwszy wypadnie z kontekstu – przegrywa.

 

Ostatnio bardziej niż zwykle boję się o przegraną

szczególnie na przystanku Piłsudskiego – Wyszogrodzka

wtedy zawsze mi się przypomina

obskurny PKS i twoje przecież nigdzie nam się nie śpieszy

jak potem ściągnęłam Liroya i nie mogłam go słuchać

ale wiedziałam że lubisz

jak nie chciałeś słodzić herbaty i się zdziwiłeś że gorzka

i jak smakowały ci prażynki które przypaliłam

pięć minut przed twoim przyjściem. Później wkurzyła cię

bohaterka Polańskiego a ja nie mogłam przyznać

że postąpiłabym tak samo.

 

Nie wiem jaki teraz będzie wynik

ale myślę że fajne było to zdanie z przystanku

bo to co najlepsze dopiero przed nami.

 

Na definicję mamy jeszcze czas.

Nagroda Dyrektora Instytutu Wydawniczego ,,PAX” w kategorii debiut

PIOTR JEMIOŁO

Sarny

 

Żadne głodne kawałki o męczącej sesji,

zaciągniętym kredycie, rodzinie na karku,

nie tłumaczą twej śmierci, nie przywrócą ciebie

mknącej w czarnym pociągu na wschody, zachody

codziennych obowiązków, wizyt, ciotek, książek,

którymi się poiliśmy jak spłoszone sarny,

a ty brałaś na serio słowa ze Stevensa:

Trwaj w oddaleniu jak ta,

z którą nic cię nie łączy.

Luty 2010

I nagroda

AGNIESZKA ANNA HAŁAS

Cmentarz w Tyliczu

 

weszliśmy cicho

popatrz ile tu kwiatów

– zdziwiłam się

 

i twarze na nagrobkach

jak zamknięte szkatułki

karmią się rosą i światłem

– któż spisze ich opowieści

 

brodząc w mokrej trawie czytałam.

że ktoś odszedł z tego świata

mając trzydzieści dziewięć lat

a ktoś inny dożył osiemdziesięciu sześciu

 

z obtłuczonego krzyża odcyfrowałeś

na wpół zatarty napis cyrylicą

 

 

Fiodor o ukruszonym nazwisku

na zawsze uwolniony

z klatki chorującego ciała

może właśnie sadzi asfodele w ogrodzie

albo słucha jak szumi samowar

w kuchni po drugiej stronie obłoków

 

słońce wyszło zza chmur

gdy fotografowałeś cerkiew

 

i bukiet pomarańczowych sztucznych lilii

uwieczniłeś dla mnie na zdjęciu

II nagroda

ZOFIA MARDUŁA

Godziny

 

szaleństwo było drogą nie celą bez klamek

i prowadziło w gwiazdy nie w suche diagnozy

wchodziły w nie z rozwagą jak do mętnej wody

albo jak w pocałunki z kimś całkiem nieznanym

 

skazane na milczenie przez tych co nie wierzą

że można zrezygnować ze smaku i wzroku

że dotyk oszukuje bo nie ma nic wokół

i nie chronią katedry ni trony przed śmiercią

 

wznosimy dumne miasta z gałązek i piasku

scalając je słowami: państwo ład społeczny

rodzina obowiązek – jak mrówki do taktu

 

układając kopiec sądzimy że wieczny

a to tylko przedszkola na drodze strumienia

który niesie Ofelię liść w nurcie bezpieczny

III nagroda

KATARZYNA CZAJKA

Statystyka

 

Gdyby miała marzyć

(nie marzę nie chce mi się)

Chciałabym być medialną

Mieć tyle samo diabłów i aniołów

Nie być ani na lewo ani na prawo

Stać tak po środku by każdy mógł

Łatwo mnie odnaleźć w populacji

 

Gdybym mogła sobie życzyć

(choć nie mam od kogo)

Chciałabym być modalną

Odpowiedzią wybieraną najczęściej

Zbiorowym wrażeniem całej populacji

Wartością na samym szczycie wykresu

 

Gdybym mogła o coś prosić

(choć nie mam ochoty)

Chciałabym być średnią

I kłamać odrobinę ale z uśmiechem na ustach

Kochana przez wszystkich choć nie potrzebna

 

Ale tak naprawdę to jedyne o co proszę

Jedyne o czym chce marzyć

I to czego sobie tak naprawdę życzę

To chciałabym być

Jednostką

 

Statystycznie zupełnie nie istotną

Nagroda Redaktora Naczelnego Ogólnopolskiego Pisma „ZNAJ”

Stowarzyszenia Autorów Polskich  – Oddział w Płocku

 

MAGDALENA ZARĘBA

Burza

 

grzmot jest tak głośny

że nie wiadomo w którą stronę się odwrócić

w psiej sierści topi się kurz

 

mówisz mi jaki jest Bóg

a ja nie zrozumiałam jeszcze

ani grzmotu ani słońca

Nagroda Redaktora Naczelnego Miesięcznika „Nasz Głos”

Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”

PAWEŁ MICHAŁ WIŚNIEWSKI

(My pokolenie roku osiemdziesiątego dziewiątego…)

 

My pokolenie roku

osiemdziesiątego dziewiątego.

Zrodzeni z pokolenia

lat prześladowań.

 

Szukamy perspektyw na życie.

Pragniemy charyzmatycznych ideałów,

czujemy się samotni i odrzuceni,

boimy się niepewnego jutra.

 

Nie mamy naszego sacrum.

Nigdzie nie mamy oparcia.

Nasze życie jest puste

bez powodu i bez skutku.

 

Nic nas nie interesuje,

a przynajmniej nie to, co powinno.

Poszukujemy latarni w ciemnym zaułku,

która by nas doprowadziła do szczęścia.

Wyróżnienia

DOROTA GRZESIAK

Fuga w owocach

 

Lipcowe powietrze ciężkie od woni,

od zapachów tkanych ciasnym splotem,

daje się zżąć jedynie sierpem.

 

Sierpniowe powietrze wzburzone jak struny

zachłannie smakuje piosenki wieśniaków.

Nie ma smagłej skóry, więc ich nie rozumie.

 

Nagle stopy twardnieją i wszystko jest jasne:

czereśnie kołyszą się w dur, wiśnie

w mol, a gdy splotą się tonacje

jak pacierze mew o słabych skrzydłach,

a gdy splotą się, co wtedy

Wyróżnienie

KATARZYNA WIŚNIEWSKA

Odważna

(Babci)

 

wyczekiwałyśmy lata

biała piana z sadu ustępowała owocom

które obierałaś nożykiem a skórki

wiły się u naszych małych stóp

jak oswojone węże

 

pachniało świeżym mlekiem i mgłą

gdy z ziemi podniósł się wieczór

i cienie w ogródku po jednym twoim słowie

łagodniały wracając do postaci roślin

 

nawet ćmy były spokojne

i nie mówiłaś nic

bo wystarczyło światło starych lamp

leżące cicho

na twoich włosach